Sprawa przedsiębiorcy z Osowej Sieni, którego mieszkańcy od wielu lat podejrzewali o nielegalne składowanie odpadów, zatacza coraz szersze kręgi.
Dziś tematem zajmują się już : Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze, Prokuratura Rejonowa we Wschowie, poznańska delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego, wielkopolski inspektor ochrony środowiska oraz lokalne samorządy.
Przypomnijmy, że kontrola zielonogórskiego WIOŚ rozpoczęła się we wrześniu ub.r. i trwała do końca stycznia br. Niestety, przez cały czas przedsiębiorca utrudniał jej przeprowadzenie, przedkładając kolejne zwolnienia lekarskie. Kontrola wykazała nieprawidłowości w zakresie stosowania osadów ściekowych oraz prowadzenia rekultywacji gruntów na terenie byłej żwirowni. Właściciel firmy nie wywiązywał się również z obowiązków sprawozdawczych i opłat związanych z korzystaniem ze środowiska.
– W związku z tym, że przedsiębiorca stosował osady ściekowe na zamarznięte grunty, co jest sprzeczne z prawem, wystąpimy lada chwila do sądu z wnioskiem o jego ukaranie. Takie działanie zagrożone jest karą grzywny, a jej wysokość zależy od czynników, które sąd weźmie pod uwagę – informuje Andrzej Uchman z WIOŚ w Zielonej Górze.
Warto dodać, że przedsiębiorca kategorycznie odmówił podpisania protokołu kontrolnego i wniósł do niego liczne zastrzeżenia.
Sprawa z Osowej Sieni ma charakter ponadregionalny. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze w ramach działań pokontrolnych zwrócił się do Starostwa Powiatowego w Lesznie o cofnięcie przedsiębiorcy z Osowej Sieni pozwolenia na wytwarzanie osadów ściekowych w oczyszczalni w Henrykowie.
– Leszczyńskie starostwo wszczęło w tej sprawie postępowanie administracyjne – wyjaśnia Andrzej Uchman.
Kolejny wniosek inspektor skierował do burmistrza Wschowy. Chodzi o to, aby wyegzekwował od przedsiębiorcy usunięcie odpadów z działki po dawnej żwirowni, a w prokuraturze złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa poprzez usuwanie odpadów w taki sposób, że mogły spowodować zanieczyszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach oraz zakopywanie odpadów przywiezionych z zagranicy wbrew przepisom. Jeden z mieszkańców utrzymywał, że na terenie wyrobiska przedsiębiorca zakopywał odpady, które mogą być zakwalifikowane do grupy niebezpiecznych.
– To jedno z postępowań, jakie prowadzimy. Drugie dotyczy utrudniania przez przedsiębiorę kontroli WIOŚ. Aktualnie przekazaliśmy dokumentację Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze, a decyzję w obu sprawach powinny zapaść w maju – mówi Artur Dryjas, prokurator rejonowy we Wschowie.
Zielonogórska inspekcja zwróciła się także do wielkopolskiego inspektora ochrony środowiska z pismem o przeprowadzenie kontroli w sortowni w Czempiniu (powiat kościański) w związku z interwencją mieszkanki Osowej Sieni o odbieraniu przez przedsiębiorcę odpadów komunalnych z Czempinia bez wymaganych dokumentów.
– Postępowanie trwa od wielu miesięcy, ale nas mieszkańców cieszy każdy krok naprzód. Mamy nadzieję, że jeśli tematem zajmuje się jednocześnie tyle podmiotów, w tym CBA, nikt już nie straci nami zainteresowania – komentuje Katarzyna Hansen, właścicielka zabytkowego pałacu w Osowej Sieni. (kab)