Nowa Sól: Cały czas siedzimy na bombie ekologicznej!

- Media o nas - 2013-01-16

– Nie chcÄ™, żeby ta góra trucizny wisiaÅ‚a nade mnÄ… jak miecz Damoklesa – mówi nowa szefowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Åšrodowiska. Kiedy groźne odpady mogÄ… zniknąć z miasta? 

Sprawa ciÄ…gnie siÄ™ od roku 2001, kiedy to firma Pol-Eko-Tech otrzymaÅ‚a pozwolenie na usuwanie i transport odpadów niebezpiecznych na terenie nowosolskiej fabryki „Dozamet”. W marcu nastÄ™pnego roku decyzja ta zostaÅ‚a rozszerzona o kolejne odpady. Firma przetwarzaÅ‚a je na opaÅ‚ alternatywny. Kiedy do nowosolskiego magistratu masowo zaczęły napÅ‚ywać skargi na dokuczliwy smród dolatujÄ…cy z haÅ‚dy, WIOÅš skontrolowaÅ‚ jÄ… i jednoznacznie wykazaÅ‚ nieprawidÅ‚owoÅ›ci. Pozwolenie cofniÄ™to, jednak trujÄ…ca maź jak leżaÅ‚a, tak leży.
Kilka miesięcy temu na fotelu szefa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska zasiadła Małgorzata Szablowska, która wcześniej kierowała nowosolską stacją sanitarno-epidemiologiczną. Rodzi się proste pytanie: czy zmiana na stanowisku sprawi, że problem utylizacji odpadów w Dozamecie nabierze tempa? I na jakim właściwie w tej chwili jesteśmy etapie?

 artykuł GL z dnia 16.01.2013

 

udostêpnij